Wygoda, za którą nie trzeba płacić. Jak zapracować na zwolnienie z opłaty za kartę kredytową
Płacenie kartą kredytową jest równie proste i wygodne, jak kartą debetową, a dodatkowo możemy jeszcze dostać od banku ponad miesiąc darmowego kredytu. Aby tak się stało, musimy spełnić dwa warunki: po pierwsze, kartą tylko płacić, a nie używać jej do podejmowania gotówki, a po drugie, spłacać całość zadłużenia w terminie wskazanym przez bank. Tyle wystarczy, by nie zapłacić ani grosza odsetek. A co z opłatą za kartę? Tu obowiązuje ta sama zasada, co w przypadku kart do kont osobistych i samych kont. Kto głównie trzyma kartę w portfelu, musi się pogodzić z opłatą, kto zaś często jej używa, może liczyć na jej wyzerowanie. Ile więc trzeba wydawać kartą, by zapracować na zwolnienie z rocznej opłaty i ile będzie kosztowało nie spełnienie warunku ostawionego przez bank?
Liczy się wartość, rzadziej liczba transakcji
Z porównania ofert banków wynika, że opłaty za standardową (srebrną) kartę kredytową wahają się od 35 zł do 144 zł rocznie. Ale uwaga, choć kiedyś standardem było pobieranie opłat w cyklu rocznym, mniej więcej połowa banków przeszła już na rozliczenia miesięczne. To oznacza, że aktywność w jednym miesiącu wystarcza tylko do zwolnienia z opłaty za ten konkretny (lub za następny) miesiąc. Można się domyślać, że banki chcą w ten sposób skłaniać klientów do bardziej regularnego sięgania po plastikowy pieniądz.
Zdecydowana większość banków uzależnia zwolnienie z opłaty za kartę od wartości wykonanych nią transakcji – w ciągu miesiąca lub w ciągu roku. Największej aktywności, na poziomie 18 tys. zł rocznie, czyli średnio 1500 zł miesięcznie, oczekuje od swoich klientów Bank Pekao. Na drugim biegunie jest ING Bank Śląski. Aby nie płacić za kartę kredytową z logo organizacji Visa, wystarczy wydawać nią 200 zł miesięcznie. Natomiast wartość najczęściej spotykana w cennikach to 1000 zł miesięcznie. Dodatkowo w dwóch dużych bankach (w Banku Pekao oraz w PKO BP) klienci, którym niewiele zabraknie do zwolnienia z rocznej opłaty, mogą ją mieć obniżoną o połowę.
- ZOBACZ TEŻ: Małżeństwo nie dostało kredytu, bo mąż jest cudzociemcem. Jak dostać kredyt bez polskiego obywatelstwa?
Na inne rozwiązanie zdecydowały się Bank Millennium i Santander Bank Polska. Tu zamiast wartości transakcji pod uwagę brana jest ich ilość. Pierwsza z instytucji oczekuje, że klienci zapłacą kartą przynajmniej pięć razy w miesiącu, w drugiej limit jest dwukrotnie wyższy. Takie zasady premiują użytkowników, którzy regularnie posługują się kartami przy codziennych, drobnych zakupach, ale niekoniecznie wydają nimi duże kwoty.
Lepsze warunki w promocjach dla nowych klientów
Kto płaci kartą regularnie, nie powinien mieć kłopotu ze spełnieniem warunków stawianych przez większość banków. Jednak sporadyczne sięganie po plastikowy pieniądz to może być za mało, by uniknąć opłat. W lepszej sytuacji są tylko nowi klienci banków, zawierający umowę o kartę w promocji. Często mogą liczyć na zwolnienie z opłat w pierwszym roku bez jakichkolwiek warunków lub w zamian za wykazanie się symboliczną aktywnością, np. płacenie kartą raz w miesiącu.