Najlepsze depozyty w bankach. Z inflacją nie wygrasz, ale możesz ograniczyć straty

2021-07-06 12:47
skarbonka
Autor: Canva.com

Czy wpłacenie pieniędzy do banku może je uchronić przed inflacją? W obecnych realiach – niestety nie. Ale czy to jest powód, by trzymać w skarpecie? Też nie. Warto wyrwać od banku jak najwięcej dla siebie, nawet jeśli w realnym ujęciu (realnym, a więc uwzględniającym inflację) będzie to oznaczało tylko ograniczenie strat, a nie zyski. Sprawdziliśmy, w których bankach wciąż można znaleźć godne uwagi produkty depozytowe. Pod lupę wzięliśmy 10 najpopularniejszych banków (kryterium wyboru jest liczba prowadzonych kont osobistych) i dodatkowo te, które mają coś ciekawego do zaproponowania posiadaczom wolnych środków.

  • Sprawdź ile zaoszczędzisz z kontem w Alior Banku 

W zestawieniu uwzględnione zostały tylko takie depozyty terminowe, na których można zyskać 0,5 proc. lub więcej rocznie. Skąd się wzięła akurat ta stawka? Otóż właśnie 0,5 proc. w skali roku można zyskać, kupując trzymiesięczne obligacje skarbowe. Gdyby brać pod uwagę wyłącznie stopę zwrotu, to nie są to najbardziej rentowne papiery. Ciekawsze są choćby czterolatki, których rentowność jest powiązana z inflacją. Za to obligacje trzymiesięczne, ze względu na prostą konstrukcję i bardzo krótki okres oszczędzania, są dobrą alternatywą dla krótkoterminowych lokat bankowych. Jeśli więc bank oferuje na lokacie czy koncie oszczędnościowym mniej niż 0,5 proc. w skali roku, taką ofertę można od razu skreślić.

Lokata lub rachunek - tak, inwestycja - nie

W jednym zestawieniu analizujemy zarówno ofertę lokat, jak i kont oszczędnościowych – sensownych ofert jest na tyle mało, że nie ma warto rozbijać ich na dwie odrębne kategorie. Bierzemy pod uwagę oferty z dodatkowymi restrykcjami, na przykład kierowane tylko do nowych klientów danego banku, gdzie depozyt jest dodatkiem do otwieranego w banku konta osobistego. Odrzuciliśmy za to produkty typu lokata plus inwestycja, gdzie korzystnie oprocentowany depozyt można założyć tylko przy równoczesnym sięgnięciu po produkt inwestycyjny (jednostki funduszy inwestycyjnych, lokata strukturyzowana).

Tu lokować nie warto. Banki, które zapomniały o oszczędzających

O części największych banków można śmiało powiedzieć, że całkowicie zrezygnowały z walki o oszczędności klientów. I tak w Pekao SA, ING Bank i BNP Paribas nie znajdziemy żadnej oferty depozytowej z oprocentowaniem 0,5 proc. w skali roku ani wyższym. Mowa tu zarówno o depozytach ze stałej oferty, jak i o promocyjnych. Niewiele lepiej jest w PKO BP, które półprocentową stawkę stosuje tylko na koncie oszczędnościowym dla dzieci. W dodatku młody klient może liczyć na takie odsetki tylko wtedy, gdy do podstawowego oprocentowania zostanie doliczona premia za systematyczne oszczędzanie.

Godny procent, ale tylko w pakiecie

W pozostałych dużych bankach można już znaleźć lokaty i konta oszczędnościowe spełniające nasze podstawowe kryterium. Niestety nie są to oferty dla wszystkich chętnych, na które można wpłacić dowolną kwotę, a z wiele z nich ma charakter jednorazowej promocji albo transakcji wiązanej. I tak 1 proc. rocznie można zyskać na czteromiesięcznej Lokacie Mobilnej w Santander Banku. A ograniczenia? Można na nią wpłacić maksymalnie 20 tys. zł i co gorsza, skorzystać z tej oferty tylko raz. Identyczną stawkę oprocentowania można znaleźć w cenniku Alior Banku. Bank płaci tyle posiadaczom kont oszczędnościowych nawet nie w ramach transakcji wiązanej, co wiązanej wielokrotnie – muszą oni posiadać Konto Jakże Osobiste, wybrać podwyższone oprocentowanie oszczędności jako jedną z tzw. korzyści i dodatkowo regularnie płacić kartą do ROR (minimum 300 zł/ mies.). W dodatku stawka 1 proc. obejmuje tylko saldo do 10 tys. zł.1,5 proc. przez 3 miesiące dla kwot do 20 tys. zł zdeponowanych na Rachunku Oszczędzam – to propozycja Credit Agricole kierowana do tych klientów, którzy w promocji otworzą konto osobiste w tym banku.

Promocyjne 1,7 proc. na koncie oszczędnościowym Moje Cele, ale tylko przez trzy miesiące, tylko dla kwot do 10 tys. zł i dodatkowo pod warunkiem regularnego zwiększania salda oszczędności – to jedna z dwóch propozycji mBanku spełniających warunek „pół procent lub więcej”. Drugą jest trzymiesięczna lokata dla nowych klientów z oprocentowaniem 1 proc. i ograniczeniem deponowanej kwoty do 10 tys. zł.

I wreszcie najwyższa stawka wśród dużych banków. Getin Bank przez rok płaci nowym klientom 2 proc. w skali roku od pierwszych 10 tys. zł zdeponowanych na Elastycznym Koncie Oszczędnościowym – ale pod warunkiem, że taka osoba otworzy też w banku ROR i zapewni stałe wpływy. Także 2 proc. można zyskać na dwumiesięcznej Lokacie Mobilnej, ale to też jednorazowa propozycja dla nowych klientów, w dodatku z limitem wpłaty 10 tys. zł. Ofertę uzupełniają trzy- i sześciomiesięczna lokata na nowe środki ze stawką 0,5 proc. i wysokim limitem wpłaty, wynoszącym 200 tys. zł na jeden depozyt (jeden klient może założyć maksymalnie trzy lokaty).

Dwuprocentową stawkę można też znaleźć w ofercie Banku Millennium. Gdy nowy klient otwiera konto osobiste w programie poleceń, jedną z nagród do wyboru (zarówno dla polecającego, jak i poleconego) jest możliwość wpłacenia do 20 tys. zł na trzymiesięczną lokatę z oprocentowaniem właśnie 2 proc. w skali roku. Poza tym bank oferuje 0,5 proc. na Lokacie Mobilnej (do 10 tys. zł), również 0,5 proc. na Koncie Oszczędnościowym Profit dla wpłacających nowe środki i, przynajmniej w teorii, do 1,0 proc. dla zakładających 15-dniowe depozyty w ramach Lokaty Aukcje. W praktyce od wielu tygodni aukcje wygrywają tylko oferty ze stawkami około 0,5 proc. w skali roku lub niższymi.

Na początek lub na nowe środki

W bankach o mniejszym udziale w rynku jest nieco łatwiej o sensowne depozyty. I tak lokaty powitalne na korzystnych zasadach proponuje Nest Bank. Nowi klienci mają tu do wyboru depozyt trzymiesięczny z oprocentowaniem 1,5 proc. w skali roku lub sześciomiesięczny, na rekordowe 2,1 proc. Aby skorzystać z takich warunków na lokacie trzymiesięcznej, wystarczy otworzyć w tym banku konto osobiste. Chętni, by na takich warunkach oszczędzać przez pół roku, muszą dodatkowo zapewnić wpływ wynagrodzenia na rachunek. Maksymalna kwota obu lokat to 10 tys. zł. Promocją dla nowych klientów są też objęte konta oszczędnościowe. Na rachunku Nest Oszczędności stawka 1,1 proc. obowiązuje maksymalnie przez trzy miesiące dla kwot do 10 tys. zł, a na rachunku Nest Skarbonka – do 7 miesięcy i dla kwot do 5 tys. zł.

Depozyty prawie bez ograniczeń i warunków

I na koniec grupa banków, które przyjmują lokaty bez szczególnych ograniczeń kwotowych, nie stosują żadnych dodatkowych warunków i płacą za pieniądze więcej niż 0,5 proc, w skali roku.

Santander Consumer Bank, który jest odrębną instytucją od Santander Banku Polska (chociaż powiązaną z nią kapitałowo) oferuje oprocentowanie rocznych lokat dla wpłacających nowe środki na poziomie 0,5 proc., za lokaty dwuletnie płaci 0,6 proc. w skali roku, a za trzyletnie – 0,8 proc. Maksymalna kwota lokaty wynosi 400 tys. zł.

Lokaty na okres od 3 do 60 miesięcy z oprocentowaniem od 1,0 proc. do 1,5 proc. w skali roku – tak wygląda oferta Inbanku. Najwyższa, półtoraprocentowa stawka, obowiązuje dla depozytów rocznych i pięcioletnich. Maksymalna wartość pojedynczej lokaty to 40 tys. zł, a suma lokat jednego klienta nie może przekroczyć 400 tys. zł.

Tu jednak ważna uwaga. Inbank jest bankiem estońskim, działa w Polsce przez oddział na zasadzie jednolitej europejskiej licencji bankowej, a powierzonych mu depozytów nie gwarantuje Bankowy Fundusz Gwarancyjny, tylko jego estoński odpowiednik, Tagatisfond. W razie mało prawdopodobnej, ale jednak możliwej upadłości Inbanku, to właśnie do estońskiego funduszu będą się musieli zgłaszać poszkodowani klienci.

Ciekawie jest też w Toyota Banku. Na tradycyjnych lokatach na okres 6-36 miesięcy (Lokata Plus) można tam zarobić 0,5-0,9 proc., a suma takich depozytów przyjętych od jednego klienta nie może przekroczyć 400 tys. zł. Podobne opłacalne jest oszczędzanie na lokatach z oprocentowaniem progresywnym (Lokata Mix), a więc rosnącym w kolejnych miesiącach trwania umowy. Uśredniając, można na nich zyskać 0,5 proc. w skali roku (lokata na 12 miesięcy), 0,8 proc. (18 miesięcy, 24 miesiące) lub 0,9 proc. (36 miesięcy). Bank nie ogranicza maksymalnej wartości tych depozytów. Innym ciekawym punktem oferty jest dziewięciomiesięczna Moto Lokata z oprocentowaniem 0,75 proc. i górnym limitem wpłaty na poziomie 50 tys. zł.

Najnowsze