Droższe kredyty, niejasna przyszłość lokat. Co oznacza podwyżka stóp procentowych
Rada Polityki Pieniężnej po raz pierwszy od ponad dziewięciu lat podniosła stopy procentowe NBP. W jaki sposób odczują to w swoich portfelach zadłużeni klienci banków, a w jaki posiadacze oszczędności?
Dla tej grupy produktów banki z reguły stosują maksymalne dopuszczane przez polskie prawo oprocentowanie. Jego wysokość jest wprost uzależniona od stopy referencyjnej NBP, która w wyniku decyzji RPP wzrosła z 0,1 proc. do 0,5 proc. To zaś spowodowało wzrost maksymalnego oprocentowania z 7,2 proc. w skali roku do 8,0 proc. Część banków już skorygowała cenniki limitów kredytowych w koncie osobistym i kredytów w rachunku karty kredytowej, podnosząc oprocentowanie do nowego maksimum, inne zapewne zrobią to wkrótce. Nieco inna jest za to sytuacja osób korzystających z kredytów gotówkowych. Jeśli umowa zawarta przed podwyżką stóp procentowych przewiduje zmienne oprocentowanie, można się spodziewać jego wzrostu, jeśli stałe – w dotychczasowych umowach wszystko zostanie po staremu.
Przytłaczająca większość kredytów hipotecznych to kredyty z oprocentowaniem zmiennym, powiązanym ze wskaźnikiem WIBOR, czyli ceną pieniądza na rynku międzybankowym. Oprocentowanie kredytu jest równe sumie jednego ze wskaźników WIBOR i stałej marży banku (czyli na przykład kredytobiorca ma zagwarantowane w umowie oprocentowanie na poziomie WIBOR 3M plus dwa punkty procentowe).
Wzrost stóp procentowych NBP spowodował wzrost stawek WIBOR. Na przykład WIBOR 3M, przez większość roku notowany na poziomie 0,21 proc., po decyzji RPP wzrósł do 0,63 proc. To oznacza, że rata typowego kredytu hipotecznego zwiększy się o kilkadziesiąt złotych.
Warto też pamiętać, że banki nie aktualizują oprocentowania kredytów hipotecznych codziennie, ale z częstotliwością zapisaną w umowie, na przykład raz na kwartał. Jeśli więc momentem aktualizacji stawki jest koniec każdego kwartału, to kredytobiorcy odczują zmianę stawek WIBOR dopiero w nowym roku.
Z zasady lokaty bankowe przyjmowane są na stały procent (choć zdarzają się wyjątki). A to oznacza, że na oprocentowanie depozytów założonych przed zmianą stóp procentowych decyzja RPP w żaden sposób nie wpłynie. Kto zgodził się oszczędzać na jeden procent w skali roku, dostanie odsetki wyliczone właśnie według tej stawki (oczywiście po odliczeniu podatku). Zapewne część banków zdecyduje się na podniesienie oprocentowania lokat, jednak z podwyżki skorzystają tylko ci klienci, którzy założą depozyty już po zmianie cennika. Co ważne, skala zmian będzie zależała od polityki cenowej banku i od obserwacji tego, co zrobią konkurenci, decyzja RPP do niczego banków nie zobowiązuje.
Tu z kolei stosowane jest oprocentowanie zmienne. To oznacza, że jakakolwiek zmiana w cenniku oprocentowania w równym stopniu dotknie starych i nowych posiadaczy rachunków. Podobnie jak w przypadku klasycznych lokat, zmiana stóp procentowych banku centralnego nie oznacza, że za chwilę wszystkie banki w podobnym stopniu podniosą oprocentowanie na rachunkach. Każdy z nich sam decyduje, czy, kiedy i w jakim stopniu zmieni dotychczasowy cennik.