Koniec OFE. Firmy uciekną z Polski przed nowym podatkiem? Szokujący raport
Wprowadzenie w życie rządowego planu przekształcenia OFE może wiązać się z ogromnymi kosztami. Nie chodzi tylko o portfele emerytów, ale przede wszystkim o polską giełdę, która - niezależnie od wyborów uczestników programu - może doświadczyć kolejnych odpływów kapitału portfelowego. Taki czarny scenariusz rysuje w najnowszym raporcie Forum Obywatelskiego Rozwoju.
OFE staje się przeszłością. Dotychczasowi uczestnicy murza podjąć decyzję czy środki z OFE mają trafić na IKE czy do ZUS. W zależności od decyzji, przyszli emeryci otrzymają inny zakres instrumentów, w które można zainwestować środki.
Rządowy projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z przeniesieniem środków z otwartych funduszy emerytalnych na indywidualne konta emerytalne zakłada, że każdy uczestnik OFE będzie miał do wyboru dwie możliwości.
Domyślnie będzie to przeniesienie środków z OFE na indywidualne konto emerytalne (IKE) przy pobraniu z nich 15 proc. w formie - jak to określa rząd - opłaty przekształceniowej. Pieniądze te będą dziedziczone, ale dalsze wpłaty na IKE będą wyłącznie dobrowolne; nie trafią tam już żadne części późniejszych składek emerytalnych.
ZOBACZ TEŻ: Typy produktów kredytowych. Co bank chciał powiedzieć w ulotce?
Druga możliwość to złożenie deklaracji o przeniesieniu swoich środków na rachunek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, działającego w imieniu i na rzecz Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Te pieniądze przestają być dziedziczone. Zostaną zapisane na indywidualnym koncie prowadzonym w ZUS, a odpowiadające im aktywa trafią do Funduszu Rezerwy Demograficznej.
Jak pisze PAP, w Ocenie Skutków Regulacji oszacowano wartość aktywów OFE na ok. 131,7 mld zł.
Według raportu FOR efekt domina, który rozpoczęła likwidacja OFE nie skończy się na emerytach.
SPRAWDŹ: 1500 zł zwrotu podatku dla tych, którzy rozliczą PIT punktualnie. Sprawdź jak dostać ulgę
- Od połowy 2019 roku, czyli na długo przed krachem towarzyszącym wybuchowi pandemii COVID-19, zagraniczny kapitał portfelowy odpływa z polskich akcji, a ostatnie większe jego napływy wystąpiły w pierwszej połowie 2016 roku - czytamy w raporcie.
Jak tłumaczy FOR, od 2010 roku inwestycja w dolarowy indeks MSCI Poland IMI przyniosła ponad 8-procentową stratę, która przekłada się na wizerunek naszej giełdy na tle zachodu. W przypadku rynków rozwiniętych indeks w analogicznym okresie urósł o ponad 200%. Nie lepiej wypadamy na tle rynków wschodzących. - W sporo mniejszym zakresie uczestniczyły w hossie po globalnym kryzysie finansowym - wynika z raportu.
FOR ostrzega przed kolejnymi odpływami kapitału portfelowego z polskiej giełdy. Do tych miałoby dojść w wyniku proponowanego przez rząd przekształcenia OFE i, co ważne, nie ma to związku z tym czy Polacy wybiorą ZUS czy IKE.
- Gdyby zgodnie z założeniami przedstawionymi w ocenie skutków regulacji 50% aktywów OFE zostało przekształconych w pseudo-IKE, oznaczałoby to odpływ kapitału z polskiej giełdy w przyszłym roku na poziomie ok. 2,1 mld zł w celu sfinansowania 15-procentowej opłaty przekształceniowej - czytamy.
Z kolei przeniesienie połowy aktywów zarządzanych przez fundusze emerytalne do Funduszu Rezerwy Demograficznej sprawi, że stracimy w międzynarodowych indeksach giełdowych. Dlaczego? Akcje instytucji państwowych nie są uznawane w wolnym obrocie. Z kapitału portfelowego może zniknąć 2,3 mld zł.
- Tym samym w scenariuszu zakładanym przez rząd odpływ kapitału z polskiej giełdy w 2022 roku wyniósłby ok. 5,6 mld zł. Jest to kwota równa ok. dwuletnim napływom prognozowanym przy obecnej partycypacji w ramach sztandarowych pracowniczych planów kapitałowych - przekonuje FOR.
Notowane na GPW spółki mogą stracić wartość z powodu przejęcia kontroli nad nimi przez państwo. Dla inwestorów taka zmiana oznacza jedno - wyższy czynnik ryzyka związany z ładem korporacyjnym w przypadku spółek z dominującym akcjonariatem Skarbu Państwa.