Wzięła chwilówkę i przegrała życie. Popełniła jeden błąd. Ta historia przeraża
Czy brać chwilówki? Mikropożyczki udzielane poza bankami przez instytucje finansowe bywają wygodnym sposobem na podreperowanie budżetu, ale niestety bywają także pułapką na naiwniaków. Przekonało się o tym wielu ludzi, m.in. pani Jadwiga z Torunia, której sprawę opisywał „Super Express”. Zamiast rozwiązać problemy finansowe, chwilówka doprowadziła do tragedii. Podpowiadamy jak brać chwilówki, aby na tym nie stracić.
Drobna chwilówka to wygodny sposób na szybkie zdobycie pieniędzy. Firmy pożyczkowe zachęcają klientów prostymi formalnościami i błyskawiczną obsługą – wystarczy kilka kliknięć na stronie i skan dowodu, żeby już po chwili otrzymać przelew. Trzeba jednak pamiętać, że, jak w przypadku każdego produktu finansowego, podpisując umowę trzeba pamiętać, że chwilówkę, tak szybko jak otrzymujemy, musimy ją również spłacić.
Chwilówki: Jakie jest ryzyko?
Dla pani Jadwigi z Torunia chwilówka miała pomóc w podratowaniu domowego budżetu. Jednak pierwsza mikropożyczka nie tylko nie rozwiązała problemów finansowych, ale spowodowała kolejne, kiedy pieniądze trzeba było zwrócić. Zdesperowana sześciesięciotrzylatka w końcu wzięła kolejną chwilówkę i następne.
Nawet się nie obejrzała, gdy wpadła w pętlę zadłużenia. W końcu, z długiem opiewającym na okrągłe 200 tys. zł, nie mając ani grosza na spłatę kolejnej raty, kobieta poszła nad rzekę. Chciała się utopić, na szczęście uratował ją policjant. Ta historia miała na szczęście pozytywny finał. Po wyjściu cało z opresji, w wybrnięciu z długów pomoc obiecała rodzina, ale spirala zadłużenia to pułapka czyhająca na wiele osób, które bezrefleksyjnie zaciągają mikropożyczki.
Chwilówki: Jak wziąć bezpieczną mikropożyczkę?
Mimo podobnych dramatycznych historii, pozabankowe chwilówki cieszą się dużą popularnością i większość klientów jest z nich zadowolona. Kluczem do tego jest po prostu zdrowy rozsądek i przytomne wybieranie ofert. Jak pożyczyć, żeby nie wpaść w długi? Tłumaczymy.
Potrzebując nagle pieniędzy, możemy rzucić się na najbardziej atrakcyjną ofertę bez głebszej refleksji. Warto jednak poświęcić chwilę, na przyjrzenie się potencjalnemu pożyczkodawcy - czy jest to uczciwa firma, czy zwykły lichwiarz. Najczęściej, poza podaniem danych, PESEL i numeru i serii dowodu, firmy weryfikują klientów symbolicznym przelewem z konta klienta. Jeśli firma, którą znalazłeś chce ci udzielić pożyczki tylko na dowód - powinien to być sygnał alarmowy.
Dobrym adresem jest strona Komisji Nadzoru Finansowego, gdzie sprawdzimy czy firma ma pozwolenia KNF na funkcjonowanie jako instytucja parabankowa i czy przypadkiem nie widnieje na liście ostrzeżeń publicznych.
Chwilówki: Jakie jest RRSO?
Tradycyjne banki objęte są kontrolą KNF. Oznacza to m.in. ustalenie maksymalnych kosztów pożyczki, których nie wolno przekroczyć. Wbrew powszechnej opinii, na rynku chwilówek nie istnieje całkowita samowola (ucywilizowała go m.in. ustawa z 2016 r.), ale wciąż zasady są dużo bardziej elastyczne. Dlatego zadłużając się poza bankiem trzeba dokładnie sprawdzić w co się pakujemy. Przede wszystkim, każda instytucja musi podać RRSO, czyli roczny koszt pożyczki. Różnie może wyglądać także sprawa odsetek karnych.
Najważniejsze pytanie, które powinien zadać sobie każdy potencjalny pożyczkodawca powinno brzmieć „czy mnie na to stać”, ponieważ pożyczka finansowa to nadal produkt, za który trzeba będzie zapłacić.